Niedawno wróciliśmy z prawie dwutygodniowego wyjazdu samochodem z siedmiomiesięcznym Stasiem. Przejechaliśmy ponad 2500km, potwierdziliśmy, że Staś nie ma choroby lokomocyjnej i tak, jak jego rodzice, uwielbia podróżować!
Nasza „baza” była w Piranie – niewielkiej, ale naprawdę rewelacyjnej miejscowości w Słowenii nad Adriatykiem. Razem z przylegającym do niego Portoroż tworzy hybrydę tradycji (Piran) i nowoczesności (Portoroż) dającą się skonsumować na wiele bardzo przyjemnych sposobów.